Bez punktów z Gielniowa wrócili nasi seniorzy, odrabiając tym samym wszystkie zaległości. Mecz toczony był przy ciągle padającym deszczu, co sprzyjało szybkiej grze. Pierwsza połowa była wyrównana. Obydwie drużyny stworzyły dogodne sytuacje do strzelenia gola, ale obydwaj bramkarze byli dobrze dysponowani lub szwankowała skuteczność. O tę jedną bramkę lepsi w pierwszej odsłonie skuteczni byli miejscowi, którzy wykorzystali zamieszanie pod bramką po jednym ze stałych fragmentów. Druga połowa świetnie rozpoczęła się dla drużyny z Gielniowa, bo chwilę po przerwie było już 2-0. Nieco ponad 10 minut później Orzeł podwyższył na 3-0 i mogło się wydawać, że to koniec emocji w tym spotkaniu. Jeżeli ktoś tak pomyślał, był w błędzie. Chwilę po tej bramce w odstępie dwóch minut Młodzik doprowadził do stanu 2-3 po bramkach Michała Molgi i Rafała Jopka. Miejscowi cofnęli się do defensywy, aby bronić wyniku i liczyli na kontrataki. Tak wyglądało ostatnie pół godziny meczu. Ataki naszej drużyny i groźne kontry zawodników Orła. Jedna z takich kontr skończyła się czerwoną kartką dla Dawida Kality, który sfaulował wychodzącego w dobrej sytuacji zawodnika z Gielniowa. W samej końcówce Młodzik rzucił się całą drużyną do ataku i kolejny kontratak zakończył się bramką na 4-2. Podopieczni trenera Łukasza Glisty nie mają dużo czasu na odpoczynek, bo już w sobotę kolejny ciężki wyjazdowy mecz, tym razem z KS Błotnica.
Orzeł Gielniów - MŁODZIK RADOM 4-2 (1-0)
M. Molga 61`, R. Jopek 63`; dla Orła: 26`, 47`, 59`, 90+2`
Skład: K. Lutek, K. Królikowski (65` J. Gliński), K. Bugajski (50` D. Kalita cz.), M. Molga ż, F. Janik, A. Kacprowicz, M. Hajduk, K. Pionka (58` M. Grzegorczyk), R. Jopek, Ł. Glista (65` J. Ulawski), S. Orchel (86` Alan Wójcik)